środa, 16 kwietnia 2014

Nakarm mola...

... kup mu książkę.


Na lokalnym bazarku wypatrzyłam pana z kartonami pełnymi niekochanych książek i... za całe 8 zł zaopatrzyłam się w kilka z nich + komiks. :)

'74 jest miłośnikiem historii, więc jeden z najbliższych wieczorów spędzimy przy quizie historycznym. 

Tłumaczyć chyba nie trzeba. :) Do tego w Maine...

Taaak... Dziadek by mi nie darował tego zakupu, ale kierowała mną jednie ciekawość. Co innego książka z tamtych czasów, co innego współczesny przedruk. Poza tym, tłumaczył Jan Brzechwa.

Zaciekawiły mnie jego poglądy. Kto wie, może się nawrócę?

Będę mogła teraz sobie wyobrażać, że kupiłam go w 1990 i obecnie jest wart fortunę. :)

sobota, 12 kwietnia 2014

Szczęście nie bierze się z pieniędzy...

... a smutek z dostatku.



Wypatrzona w ciucholandzie, kosztowała 10zł. :) Na metce jest River Island, ale ile w tym prawdy to nie wiem. Materiał jest dobrej jakości, więc kto wie...

Zbliżający się poniedziałek ogłaszam dniem wysłanego CV. Tym razem zależy mi na dostaniu się na praktyki do wydawnictwa lub pracę w charakterze korekty. Na studiach wszystko idzie dobrze, ale nie wyżyjemy za powietrze. Chociaż nie jest tak źle, skoro mój pierwszy PIT czeka na rozliczenie. Całe 100zł. :) Boże, widzisz i nie grzmisz.

piątek, 21 marca 2014